Joanna Kulmowa należała do pokolenia, które mocno naznaczyła tragedia II wojny światowej. Do 1939 Joanna Cichocka (matka z domu Landsberg) wychowywała się w zasobnym i kulturalnym domu w wielokulturowej Łodzi. Już w 1939 rodzina musiała opuścić Łódź. Podczas wojny mieszkała w Warszawie i Milanówku, po powstaniu warszawskim znalazła się z matką w Podkowie Leśnej, gdzie schronienia udzielił im Jarosław Iwaszkiewicz.
Debiutowała kilkakrotnie, już w 1945 roku pismo „Przyjaciel Dzieci” zamieściło utwór Joanny Cichockiej Historyjka cała jak muszka w polewce pływała. Po uzyskaniu matury i roku studiów na historii sztuki, zdała do szkoły aktorskiej. Ukończyła ją, ale trema i wysoki wzrost nie wróżyły dobrze jej karierze scenicznej, za to żywa inteligencja i doskonałe wyczucie literackie sprawiły, że zaczęła reżyserować, najpierw w teatrach w Łodzi, następnie, w trakcie elitarnych studiów reżyserskich w Warszawie, w różnych teatrach w Polsce. W 1952 roku poślubiła Jana Kulmę, pianistę, reżysera spektakli muzycznych. Byli szczęśliwym małżeństwem, które stawiało sobie cele artystyczne i potrafiło wspierać się i działać wspólnie.
w 1954 roku „Nowa Kultura” w numerze poświęconym młodym na pierwszej stronie zamieściła Notatnik zakopiański Joanny Kulmowej. Jej twórczość literacka od tej pory rozwijała się w kilku nurtach. Pierwszy– to wiersze dla dzieci; utwory Joanny Kulmowej, poetyckie i prozatorskie, należą do ścisłego kanonu. Poza tym – twórczość satyryczna, tłumaczenia, w tym tłumaczenia librett operowych, wymagające idealnego zgrania z muzyką oraz tomy poetyckie, adresowane do wyrobionych odbiorców poezji. Dla tych odrębnych nurtów wspólne jest przywiązanie do muzyczności wiersza. Bliska jej była tradycja Tuwima, Gałczyńskiego, Iłłakowiczówny i poezji ludowej, do których odwołania są czytelne w jej twórczości. W poezji polskiej po II wojnie, a zawłaszcza po 1956 roku, najsilniej reprezentowana była forma wiersza wolnego, sprozaizowanego, post–awangardowa i związana z wpływem Tadeusza Różewicza. Zaprzeczenie „tańca poetyckiego” wiązało się z pamięcią o II wojnie. Twórczość Joanny Kulowej znalazła się więc w opozycji wobec dominującej postawy artystycznej.
W jej poezji temat tragedii wojennej ma jednak ogromne znaczenie. Piotr Matywiecki w przekrojowym szkicu w tomie Literatura polska wobec Zagłady (1939 – 1968) sporo miejsca poświęcił twórczości poetyckiej Kulmowej. W wierszach poetka pokazywała ludobójstwo jako dramat, wymagający konfrontacji ze tradycją chrześcijańską, która mówi o cierpieniu jako drodze do oczyszczenia i chwały. U ocalonych trauma pozostaje nieodłącznym elementem życia, także u dzieci, które bawią się w wojnę i zabijanie. Poza tym poetka –podobnie jej wielu innych twórców polskich po II wojnie – konfrontuje współczesność i świat mitów śródziemnomorskich.
W 1962 roku Joanna i Jan Kulmowie zamieszkali we wsi Strumiany pod Stargardem Szczecińskim, w różowym domku, do którego został sprowadzony fortepian, prawdziwy Bechstein. Mieszkali tam, traktując to miejsce jako wybór na zawsze, póki w latach 90–tych powstała tuż obok ferma zwierząt futerkowych nie zmusiła ich do porzucenia swojej Arkadii. W Strumianach Kulmowie zajmowali się twórczością, Jan Kulma reżyserował przedstawienia muzyczne, Joanna – pisała kolejne książki, tłumaczyła. Oboje wraz ze Stefanem Sutkowskim przyczynili się do założenia w Warszawie kameralnej sceny operowej, która dała początek znakomitej Warszawskiej Operze Kameralnej. Przyjmowali w Strumianach znakomitych gości, bywała tu Kazimiera Iłłakowiczówna czy Aleksander Bardini. Powoli wrastali też w środowisko lokalne, udzielając wsparcia zwłaszcza młodym ludziom w nauce i wyborze drogi życiowej, rozwijaniu zainteresowań kulturalnych i pasji artystycznych. Ich wychowankowie, zwani też „siostrzeńcami„, to bardzo liczne grono, wśród których są aktorzy, śpiewacy, ale także i osoby, które wybrały życie konsekrowane.
W latach 80–tych Joanna Kulmowa, początkowo uznająca się za ateistkę, zbliżyła się do Kościoła. Jan Kulma został organistą, wspólnie prowadzili chóry, organizowali pielgrzymki. Życie kulturalne w tym czasie toczyło się inaczej, w podziemiu lub korzystało z opieki Kościoła. W latach 80–tych powstawały wiersze Joanny Kulowej, publikowane w czasopismach poza cenzurą. Zbiera je tom Kłamstwo gołębie, opublikowany w 1987 roku w Berlinie „nakładem przyjaciół”. Joanna Kulmowa korzysta w tych wierszach ze swoje głębokiej erudycji, aby wyrazić współczesne idee. Na przykład wiersz Ona jest więzieniem:
Tak to prawda: ona jest więzieniem
Hamlet
miał rację. Były szczury za obiciem.
Bo gdzie loch, tam ścierwo. Tam i szczur czyściciel
władzom raporty skamle.
Jest więzieniem. Tam gdzie się poczyna od zbrodni
a na emisariuszach Fortynbrasa kończy.
Tylko
nieokreślony przez żaden list gończy
nocą duch się pojawia.
Swobodny.
W 1989 roku Joanna Kulmowa znalazła się wśród członków – założycieli Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Po powrocie ze Strumian do Warszawy włączyła się w prace stowarzyszenia, była Prezesem Oddziału Warszawskiego, współorganizowała imprezy dla dzieci.
Zajęła się też twórczością o charakterze autobiograficznym, choć swój portret umieszczała na tle innych. W 1995 roku w znakomitej książce Ciułanie siebie przedstawiła ludzi teatru i literatury, z którymi się spotkała. Jej własna sylwetka jej samej rysowała się wyraźnie we wczesnej młodości, gdy rysowała swoje odbicie, potem – odwracając najczęstsze ujęcie dojrzewania – tworzyli ją inni. To właśnie idea „ciułania siebie” czyli składania swojej osobowości. Prozę wspomnieniową Joanny Kulmowej charakteryzuje dopracowanie anegdoty i dozowanie napięcia a także humor, który przenika zresztą całą jej twórczość. W jednym z wierszy określiła się jako „na przekór Joanna„. Była wielką osobowością, damą przekorną i niepokorną, wspaniałą postacią polskiej literatury
Anna Nasiłowska
Joanna Kulmowa (1928, Łódź – 2018, Warszawa)
Joanna Kulmowa należała do pokolenia, które mocno naznaczyła tragedia II wojny światowej. Do 1939 Joanna Cichocka (matka z domu Landsberg) wychowywała się w zasobnym i kulturalnym domu w wielokulturowej Łodzi. Już w 1939 rodzina musiała opuścić Łódź. Podczas wojny mieszkała w Warszawie i Milanówku, po powstaniu warszawskim znalazła się z matką w Podkowie Leśnej, gdzie schronienia udzielił im Jarosław Iwaszkiewicz.
Debiutowała kilkakrotnie, już w 1945 roku pismo „Przyjaciel Dzieci” zamieściło utwór Joanny Cichockiej Historyjka cała jak muszka w polewce pływała. Po uzyskaniu matury i roku studiów na historii sztuki, zdała do szkoły aktorskiej. Ukończyła ją, ale trema i wysoki wzrost nie wróżyły dobrze jej karierze scenicznej, za to żywa inteligencja i doskonałe wyczucie literackie sprawiły, że zaczęła reżyserować, najpierw w teatrach w Łodzi, następnie, w trakcie elitarnych studiów reżyserskich w Warszawie, w różnych teatrach w Polsce. W 1952 roku poślubiła Jana Kulmę, pianistę, reżysera spektakli muzycznych. Byli szczęśliwym małżeństwem, które stawiało sobie cele artystyczne i potrafiło wspierać się i działać wspólnie.
w 1954 roku „Nowa Kultura” w numerze poświęconym młodym na pierwszej stronie zamieściła Notatnik zakopiański Joanny Kulmowej. Jej twórczość literacka od tej pory rozwijała się w kilku nurtach. Pierwszy– to wiersze dla dzieci; utwory Joanny Kulmowej, poetyckie i prozatorskie, należą do ścisłego kanonu. Poza tym – twórczość satyryczna, tłumaczenia, w tym tłumaczenia librett operowych, wymagające idealnego zgrania z muzyką oraz tomy poetyckie, adresowane do wyrobionych odbiorców poezji. Dla tych odrębnych nurtów wspólne jest przywiązanie do muzyczności wiersza. Bliska jej była tradycja Tuwima, Gałczyńskiego, Iłłakowiczówny i poezji ludowej, do których odwołania są czytelne w jej twórczości. W poezji polskiej po II wojnie, a zawłaszcza po 1956 roku, najsilniej reprezentowana była forma wiersza wolnego, sprozaizowanego, post–awangardowa i związana z wpływem Tadeusza Różewicza. Zaprzeczenie „tańca poetyckiego” wiązało się z pamięcią o II wojnie. Twórczość Joanny Kulowej znalazła się więc w opozycji wobec dominującej postawy artystycznej.
W jej poezji temat tragedii wojennej ma jednak ogromne znaczenie. Piotr Matywiecki w przekrojowym szkicu w tomie Literatura polska wobec Zagłady (1939 – 1968) sporo miejsca poświęcił twórczości poetyckiej Kulmowej. W wierszach poetka pokazywała ludobójstwo jako dramat, wymagający konfrontacji ze tradycją chrześcijańską, która mówi o cierpieniu jako drodze do oczyszczenia i chwały. U ocalonych trauma pozostaje nieodłącznym elementem życia, także u dzieci, które bawią się w wojnę i zabijanie. Poza tym poetka –podobnie jej wielu innych twórców polskich po II wojnie – konfrontuje współczesność i świat mitów śródziemnomorskich.
W 1962 roku Joanna i Jan Kulmowie zamieszkali we wsi Strumiany pod Stargardem Szczecińskim, w różowym domku, do którego został sprowadzony fortepian, prawdziwy Bechstein. Mieszkali tam, traktując to miejsce jako wybór na zawsze, póki w latach 90–tych powstała tuż obok ferma zwierząt futerkowych nie zmusiła ich do porzucenia swojej Arkadii. W Strumianach Kulmowie zajmowali się twórczością, Jan Kulma reżyserował przedstawienia muzyczne, Joanna – pisała kolejne książki, tłumaczyła. Oboje wraz ze Stefanem Sutkowskim przyczynili się do założenia w Warszawie kameralnej sceny operowej, która dała początek znakomitej Warszawskiej Operze Kameralnej. Przyjmowali w Strumianach znakomitych gości, bywała tu Kazimiera Iłłakowiczówna czy Aleksander Bardini. Powoli wrastali też w środowisko lokalne, udzielając wsparcia zwłaszcza młodym ludziom w nauce i wyborze drogi życiowej, rozwijaniu zainteresowań kulturalnych i pasji artystycznych. Ich wychowankowie, zwani też „siostrzeńcami„, to bardzo liczne grono, wśród których są aktorzy, śpiewacy, ale także i osoby, które wybrały życie konsekrowane.
W latach 80–tych Joanna Kulmowa, początkowo uznająca się za ateistkę, zbliżyła się do Kościoła. Jan Kulma został organistą, wspólnie prowadzili chóry, organizowali pielgrzymki. Życie kulturalne w tym czasie toczyło się inaczej, w podziemiu lub korzystało z opieki Kościoła. W latach 80–tych powstawały wiersze Joanny Kulowej, publikowane w czasopismach poza cenzurą. Zbiera je tom Kłamstwo gołębie, opublikowany w 1987 roku w Berlinie „nakładem przyjaciół”. Joanna Kulmowa korzysta w tych wierszach ze swoje głębokiej erudycji, aby wyrazić współczesne idee. Na przykład wiersz Ona jest więzieniem:
Tak to prawda: ona jest więzieniem
Hamlet
miał rację. Były szczury za obiciem.
Bo gdzie loch, tam ścierwo. Tam i szczur czyściciel
władzom raporty skamle.
Jest więzieniem. Tam gdzie się poczyna od zbrodni
a na emisariuszach Fortynbrasa kończy.
Tylko
nieokreślony przez żaden list gończy
nocą duch się pojawia.
Swobodny.
W 1989 roku Joanna Kulmowa znalazła się wśród członków – założycieli Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Po powrocie ze Strumian do Warszawy włączyła się w prace stowarzyszenia, była Prezesem Oddziału Warszawskiego, współorganizowała imprezy dla dzieci.
Zajęła się też twórczością o charakterze autobiograficznym, choć swój portret umieszczała na tle innych. W 1995 roku w znakomitej książce Ciułanie siebie przedstawiła ludzi teatru i literatury, z którymi się spotkała. Jej własna sylwetka jej samej rysowała się wyraźnie we wczesnej młodości, gdy rysowała swoje odbicie, potem – odwracając najczęstsze ujęcie dojrzewania – tworzyli ją inni. To właśnie idea „ciułania siebie” czyli składania swojej osobowości. Prozę wspomnieniową Joanny Kulmowej charakteryzuje dopracowanie anegdoty i dozowanie napięcia a także humor, który przenika zresztą całą jej twórczość. W jednym z wierszy określiła się jako „na przekór Joanna„. Była wielką osobowością, damą przekorną i niepokorną, wspaniałą postacią polskiej literatury.
.
Anna Nasiłowska
Joanna Kulmowa (1928, Łódź – 2018, Warszawa)
Joanna Kulmowa należała do pokolenia, które mocno naznaczyła tragedia II wojny światowej. Do 1939 Joanna Cichocka (matka z domu Landsberg) wychowywała się w zasobnym i kulturalnym domu w wielokulturowej Łodzi. Już w 1939 rodzina musiała opuścić Łódź. Podczas wojny mieszkała w Warszawie i Milanówku, po powstaniu warszawskim znalazła się z matką w Podkowie Leśnej, gdzie schronienia udzielił im Jarosław Iwaszkiewicz.
Debiutowała kilkakrotnie, już w 1945 roku pismo „Przyjaciel Dzieci” zamieściło utwór Joanny Cichockiej Historyjka cała jak muszka w polewce pływała. Po uzyskaniu matury i roku studiów na historii sztuki, zdała do szkoły aktorskiej. Ukończyła ją, ale trema i wysoki wzrost nie wróżyły dobrze jej karierze scenicznej, za to żywa inteligencja i doskonałe wyczucie literackie sprawiły, że zaczęła reżyserować, najpierw w teatrach w Łodzi, następnie, w trakcie elitarnych studiów reżyserskich w Warszawie, w różnych teatrach w Polsce. W 1952 roku poślubiła Jana Kulmę, pianistę, reżysera spektakli muzycznych. Byli szczęśliwym małżeństwem, które stawiało sobie cele artystyczne i potrafiło wspierać się i działać wspólnie.
w 1954 roku „Nowa Kultura” w numerze poświęconym młodym na pierwszej stronie zamieściła Notatnik zakopiański Joanny Kulmowej. Jej twórczość literacka od tej pory rozwijała się w kilku nurtach. Pierwszy– to wiersze dla dzieci; utwory Joanny Kulmowej, poetyckie i prozatorskie, należą do ścisłego kanonu. Poza tym – twórczość satyryczna, tłumaczenia, w tym tłumaczenia librett operowych, wymagające idealnego zgrania z muzyką oraz tomy poetyckie, adresowane do wyrobionych odbiorców poezji. Dla tych odrębnych nurtów wspólne jest przywiązanie do muzyczności wiersza. Bliska jej była tradycja Tuwima, Gałczyńskiego, Iłłakowiczówny i poezji ludowej, do których odwołania są czytelne w jej twórczości. W poezji polskiej po II wojnie, a zawłaszcza po 1956 roku, najsilniej reprezentowana była forma wiersza wolnego, sprozaizowanego, post–awangardowa i związana z wpływem Tadeusza Różewicza. Zaprzeczenie „tańca poetyckiego” wiązało się z pamięcią o II wojnie. Twórczość Joanny Kulowej znalazła się więc w opozycji wobec dominującej postawy artystycznej.
W jej poezji temat tragedii wojennej ma jednak ogromne znaczenie. Piotr Matywiecki w przekrojowym szkicu w tomie Literatura polska wobec Zagłady (1939 – 1968) sporo miejsca poświęcił twórczości poetyckiej Kulmowej. W wierszach poetka pokazywała ludobójstwo jako dramat, wymagający konfrontacji ze tradycją chrześcijańską, która mówi o cierpieniu jako drodze do oczyszczenia i chwały. U ocalonych trauma pozostaje nieodłącznym elementem życia, także u dzieci, które bawią się w wojnę i zabijanie. Poza tym poetka –podobnie jej wielu innych twórców polskich po II wojnie – konfrontuje współczesność i świat mitów śródziemnomorskich.
W 1962 roku Joanna i Jan Kulmowie zamieszkali we wsi Strumiany pod Stargardem Szczecińskim, w różowym domku, do którego został sprowadzony fortepian, prawdziwy Bechstein. Mieszkali tam, traktując to miejsce jako wybór na zawsze, póki w latach 90–tych powstała tuż obok ferma zwierząt futerkowych nie zmusiła ich do porzucenia swojej Arkadii. W Strumianach Kulmowie zajmowali się twórczością, Jan Kulma reżyserował przedstawienia muzyczne, Joanna – pisała kolejne książki, tłumaczyła. Oboje wraz ze Stefanem Sutkowskim przyczynili się do założenia w Warszawie kameralnej sceny operowej, która dała początek znakomitej Warszawskiej Operze Kameralnej. Przyjmowali w Strumianach znakomitych gości, bywała tu Kazimiera Iłłakowiczówna czy Aleksander Bardini. Powoli wrastali też w środowisko lokalne, udzielając wsparcia zwłaszcza młodym ludziom w nauce i wyborze drogi życiowej, rozwijaniu zainteresowań kulturalnych i pasji artystycznych. Ich wychowankowie, zwani też „siostrzeńcami„, to bardzo liczne grono, wśród których są aktorzy, śpiewacy, ale także i osoby, które wybrały życie konsekrowane.
W latach 80–tych Joanna Kulmowa, początkowo uznająca się za ateistkę, zbliżyła się do Kościoła. Jan Kulma został organistą, wspólnie prowadzili chóry, organizowali pielgrzymki. Życie kulturalne w tym czasie toczyło się inaczej, w podziemiu lub korzystało z opieki Kościoła. W latach 80–tych powstawały wiersze Joanny Kulowej, publikowane w czasopismach poza cenzurą. Zbiera je tom Kłamstwo gołębie, opublikowany w 1987 roku w Berlinie „nakładem przyjaciół”. Joanna Kulmowa korzysta w tych wierszach ze swoje głębokiej erudycji, aby wyrazić współczesne idee. Na przykład wiersz Ona jest więzieniem:
Tak to prawda: ona jest więzieniem
Hamlet
miał rację. Były szczury za obiciem.
Bo gdzie loch, tam ścierwo. Tam i szczur czyściciel
władzom raporty skamle.
Jest więzieniem. Tam gdzie się poczyna od zbrodni
a na emisariuszach Fortynbrasa kończy.
Tylko
nieokreślony przez żaden list gończy
nocą duch się pojawia.
Swobodny.
W 1989 roku Joanna Kulmowa znalazła się wśród członków – założycieli Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Po powrocie ze Strumian do Warszawy włączyła się w prace stowarzyszenia, była Prezesem Oddziału Warszawskiego, współorganizowała imprezy dla dzieci.
Zajęła się też twórczością o charakterze autobiograficznym, choć swój portret umieszczała na tle innych. W 1995 roku w znakomitej książce Ciułanie siebie przedstawiła ludzi teatru i literatury, z którymi się spotkała. Jej własna sylwetka jej samej rysowała się wyraźnie we wczesnej młodości, gdy rysowała swoje odbicie, potem – odwracając najczęstsze ujęcie dojrzewania – tworzyli ją inni. To właśnie idea „ciułania siebie” czyli składania swojej osobowości. Prozę wspomnieniową Joanny Kulmowej charakteryzuje dopracowanie anegdoty i dozowanie napięcia a także humor, który przenika zresztą całą jej twórczość. W jednym z wierszy określiła się jako „na przekór Joanna„. Była wielką osobowością, damą przekorną i niepokorną, wspaniałą postacią polskiej literatury.
Anna Nasiłowska